Przerwa od polityki. Lider Konfederacji nie będzie startował do Sejmu

Dodano:
Krzysztof Bosak, Robert Winnicki, Janusz Korwin-Mikke, Źródło: PAP / Rafał Guz
Ze względu na problemy ze zdrowiem Robert Winnicki ma zrezygnować ze startu do Sejmu. Polityk zniknie z parlamentu na co najmniej cztery lata.

W maju media informowały, że poseł Robert Winnicki trafił do szpitala. "Robert Winnicki źle się poczuł i trafił do szpitala. Sprawa jest na tyle poważna, że poseł może być na dłuższy czas wyłączony z aktywności politycznej. Polityk jest szefem sztabu wyborczego Konfederacji" – informował portal Interia.

Następnie sam Winnicki przekazał, że na nieokreślony czas wycofuje się z polityki, rezygnuje z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji.

"Ten jeden z najbardziej znanych posłów Konfederacji i działaczy Ruchu Narodowego, który w Sejmie zasiada od 2015 roku, nie weźmie udziału w jesiennych wyborach parlamentarnych, więc przynajmniej na cztery lata zniknie z polityki" – informuje "Rzeczpospolita".

Gazeta w kilku źródłach miała potwierdzić, że Winnicki nie znajdzie się na listach. Z jego okręgu w Białymstoku wystartuje Krzysztof Bosak. – Kolegi Roberta Winnickiego rzeczywiście nie ma na listach. Powodem jest stan zdrowia – przekazał Janusz Korwin-Mikke.

Oświadczenie Winnickiego: Muszę przystopować

Kilka dni po tym jak Winnicki trafił do szpitala w maju parlamentarzysta Konfederacji wydał oświadczenie.

"Szanowni Państwo, przez ostatnie kilkanaście lat treścią mojego życia, obok rodziny, była praca na rzecz odbudowy idei narodowej i prawicy narodowej w Polsce. Kosztowało to mnóstwo energii i poświęcenia dla sprawy, z których ani minuty nie żałuję ale też, niestety, szeroko rozumianego zdrowia. Więcej niż, jak się okazuje, byłem w stanie udźwignąć. Od kilku lat lekceważyłem różne sygnały ostrzegawcze, które mój organizm wysyłał, łącznie z hospitalizacjami, które przechodziłem w roku ubiegłym i w poprzednich. Starałem się też nie informować o tym nikogo więcej niż to było niezbędne. Nadszedł jednak moment, w którym muszę powiedzieć stop. Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji" – poinformował poseł.

"Nie tylko dlatego, że w tym tygodniu znów musiałem odwiedzić szpital ale przede wszystkim oceniając całokształt. Muszę przystopować, żeby mieć pewność, że moja żona i dzieci będą mogły mieć we mnie podporę jeszcze przez długie lata" – wyjaśnia.

Robert Winnicki podkreśla, że jest mu z tego powodu bardzo przykro i cała sytuacja jest dla niego trudna. "Dużą nadzieją napawa mnie fakt, że posterunki, które opuszczę, zostaną należycie obsadzone. Nie ma lepszej wiadomości dla lidera od lat budującego dane środowisko, niż taka, że jest ono w stanie sprawnie funkcjonować nawet gdy on w którymś momencie niedomaga. Ruch Narodowy pozostawiam w rękach mojego przyjaciela, wiceprezesa Krzysztofa Bosaka. Jestem przekonany, że pokieruje on jego działaniami w należyty sposób. Ze zrozumiałych względów nie będę się w najbliższym czasie publicznie udzielał, proszę w tym zakresie o zrozumienie i przepraszam za wszystkie sprawy czy projekty, których teraz nie dokończę" – czytamy.

"Dziękuję za ogrom wsparcia, profesjonalizm i towarzyszącą mi również w tych dniach życzliwość wszystkich współpracowników, działaczy, lokalnych liderów, członków zarządu i sztabu. Proszę Was o modlitwę w mojej intencji oraz o niestrudzone wysiłki na rzecz naszej wspólnej sprawy" – apeluje polityk Konfederacji.


Źródło: rp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...